W tym odcinku rozmawiam z Jesterem – tłumaczem i edukatorem bitcoina – o budowaniu polskojęzycznych zasobów dla społeczności BTC, jakości tłumaczeń i komunikatywności języka. Schodzimy też w głąb tematów wolności, odpowiedzialności i samowystarczalności: od sensu życia jako trwania i „perpetuowania” siebie, przez Proof of Work i realną pracę, po krytykę centralizacji, systemu fiducjarnego i ich skutków dla żywności, rolnictwa i codzienności. Zastanawiamy się, jak praktycznie poszerzać zakres własnej niezależności, działać lokalnie i dbać o „swoich ludzi”, a jednocześnie budować otwarte zasoby wiedzy i narzędzia dla Bitcoina po polsku.
Wspominamy o polskim tłumaczeniu Broken Money Lyn Alden, o roli prostego, zrozumiałego słownictwa w edukacji oraz o tym, że prawdziwa zmiana rodzi się z odpowiedzialnych decyzji jednostek, nie z gry w systemie. Na koniec – jak zawsze – zaproszenie do współtworzenia i korzystania ze wspólnych zasobów community oraz namiary na stronę Jastera z projektami i kontaktami.
🔶🔶🔶
Dzięki Jester za poświęcony czas i interesującą dyskusję.nTo był już kolejny dzień na BTC Prague, więc wybaczcie proszę pogubione wątki.
Dziękuję wszystkim, bez których ten materiał by nie powstał:
https://cryptosteel.com/
https://www.bitomat.com/
https://teamtoxic.xyz/
https://yana.do/
Jeśli dostrzegasz wartość naszej pracy - puść zapa, żebyśmy mogli budować bez polegania na internetowych gigantach.
Internet należy do nas.
---
💬 Dołącz do polskiej społeczności Bitcoin na Telegramie. Zapraszamy do wzięcia udziału w programie Bitcoin District Workaway oraz w zjeździe Bitcoin FilmFest (4-7 czerwca 2026) w Warszawie!
https://bujac.pl
⛓️💥 bc1q8m269ngu09zt4cg2menjts9vprpf2hf69wddad
⚡️[email protected] lub onchain
------------------
(00:35) Start nagrania, ustawianie sprzętu i przedstawienie gościa (Jaster)
(01:40) Bitcoin, biohacking i rola Jastera jako tłumacza w polskiej społeczności
(03:31) „Pieniądz oparty na pracy?” – spór o koszty tworzenia Bitcoina
(04:31) Tłumaczenie Broken Money i zasady dobrego przekładu technicznego
(07:31) Język, kalendarze i kultura: dygresje o „latach” i „wiosnach”
(08:07) „Idzie wojna” – o III wojnie światowej bez bomb i o sile nabywczej
(10:13) Perspektywa Irańczyka: reżimy kontra obywatele, złożoność konfliktów
(13:25) Wojna, podatki i inflacja – obrazy zniszczenia jako pretekst do dodruku
(16:16) Pandemia, PKB i pytanie: po co podatki, skoro można drukować?
(18:14) Sens życia według rozmówców: przetrwanie i „perpetuowanie” siebie
(21:14) Entropia, praca i fizyka: jak „budowanie” poszerza granice świata
(24:06) Saylor i historia USA: wolność ścigana przez regulacje
(26:07) Manifestacje, Proof of Work i „marnowanie” energii społecznej
(29:29) Zakamarki polskiego internetu, tożsamość i wolność od przymusu
(30:47) Rolnictwo, licencje i centralizacja: od świń dziadka do zlewni mleka
(33:05) „Po owocach ich poznacie”: kartelizacja żywności i bezsilność obywateli
(35:42) Czy jest nadzieja? Bitcoin jako odebranie finansowej praprzyczyny
(37:34) Samodzielność jako spektrum: lokalność, wspólnota i przygotowanie
(38:48) Wolność i prawda jako cele; podziękowania i siła community 21
(40:25) Książki, studio, zasoby społeczności i kontakt: jesterhodl.com
Czołem Słuchaczu! Projekt bujać robiony jest nie fiducjarnie. Nie korzystamy ze scentralizowanych serwerów, opieramy swoją pracę na wartościach, dla których powstał internet. Rozważ proszę puszczenie nam Sadcika czy dwóch, a będziemy mogli dalej kontynuować pracę. Przyjemnego słuchania!
[00:00:36] Unknown:
Yog jest spoko! Go! Poszło! Dzień dobry! Witamy ponownie! Wujka
[00:00:44] Unknown:
Siema! Cześć! Kumpla wziąłem? Mam! Cześć!
[00:00:50] Unknown:
Dziękuję, że zgodziłeś się pogadać. Ale jeszcze jest taki pasek tu, który jak będzie czerwone o tak, to jest za głośno. Tak nie mówimy. Tak, tak, czyli muszę. To w ogóle powinna Supta może leżeć, wiesz?
[00:01:02] Unknown:
Raz, 2, 3. No rzeczywiście, jak mówię głośniej to jest pomarańczowa. Jest bardzo, zajebisty sprzęt. Dostałem od Crypto Steel'a zajebisty sprzęcik,
[00:01:10] Unknown:
więc się bawimy. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie, bo to z community proszę Ciebie jest wszystko. Maciek jest z nami, wszyscy znacie Jastera? Czekaj, jeszcze się przesunę. Mogę? Tu działa? A tu? Nie chcę iść dalej. Ja za blisko się pcham po prostu. Tak będzie. Albo my jesteśmy o, bo tu powinniśmy stać. Dobra. Co tam oglądamy?
[00:01:41] Unknown:
Jesteśmy na BTC I oglądamy Jacka Truża, który opowiada o Biohockingu. By on hacker. Ty jesteś haker? Troszkę, troszkę.
[00:01:53] Unknown:
Poczekaj, bo jeszcze ważne, jeżeli miałbym Cię przedstawić, to ja bym powiedział, że jesteś podstawowym zasobem sieci bitcoin polskojęzycznej, który próbuję przetłumaczyć, przerzucać z planety angielskiej na planetę polską.
[00:02:15] Unknown:
To jest 1 rzecz, które robię. Tłumaczę aplikację I strony I poradniki, które są normalnie stworzone w języku angielskim, ale chcę przybliżyć je polskim użytkownikom Bitcoina, po to, żeby gdy zacznę używać Bitcoina, to żeby mieli wszystko, wchodzimy w języku, żeby to było dla nich bardziej znajome I żeby przetłumaczenia były wysokiej jakości, bo wiele jest też Aplikacji jest takich, że na przykład używamy ich, patrzymy o, jest napisane bardzo śmiesznie przetłumaczone. To chyba nie jest dobra aplikacja, to jest jakiś scam. Zależy mi na tym, żeby była dobra jakość contentu w języku polskim I robię to co?
[00:02:54] Unknown:
Ja robię dokładnie to co? Będziemy tak budować teraz, bo tak się buduje. Teraz tak się pracuje po nowoczesnym, a nie tak jak oni im tam mówią. Fiducjarnie opowiadają jakieś bajki, że ta moja maszyna tu, bo ja jeszcze przed chwilą robiliśmy holder test, Trzymaliśmy żelastwo za cacyt. Nie wygraliśmy cacyt. Nie wygraliśmy. Piwo wygraliśmy obaj. Ale to I o czym ja chciałem? O tym, że pracę wykonywaliśmy. Fizyczną, termodynamiczną. Teraz my mówimy, co ta praca jest. Znaleźliśmy pieniądze oparty na pracy. Nie wiem, czy się ze mną zgodzisz.
[00:03:40] Unknown:
Nie wiem, czy jest oparty na pracy. Bo to jest
[00:03:46] Unknown:
temat, który też budzi dyskusję w naszym polskim community. Ja w tym wiesz, o czym ja się orientuję?
[00:03:54] Unknown:
Bo to zależy co masz na myśli. Na pewno pieniądz, którego wydobycie lub tworzenie kolejnych jednostek nie jest bez kosztowne, czyli takie, że tak powiem, w sumie za charakter tego. Nie ma nic za darmo. Nie ma nic za darmo I ta przesłanka jest w bitcoin'em zawarta.
[00:04:11] Unknown:
Za pracę należy się płaca, a nie papierki z trybem ku*wa mać. No, ale robimy, budujemy teraz, budujemy. Wpadło mi po film face na przykład, Twoje, jak rozumiem, bo Ty przyczyniłeś się do tłumaczenia Broken Money.
[00:04:31] Unknown:
A tak, brałem udział w tłumaczeniu Broken Money Lin Alllen. Wziąłem się za obszary, przepraszam, rozdziały techniczne, takie, które wymagały bardzo uważnego tłumaczenia technicznych wyrazów, po to, żeby z jednej strony przetłumaczyć je rzetelnie, ale z drugiej strony nie sprawić, że komuś przetłumaczymy pewien jakiś wyraz, którego potem nie spotka nigdy w życiu, bo wybraliśmy takie tłumaczenie. Mieliśmy takie coś jak test konferencji. Jeżeli na konferencji jesteś w stanie powiedzieć jakiś wyraz I gościu Cię zrozumie, to znaczy, że nie musiał się zatrzymać? To jest dobry wyraz. Jeżeli zbyt wyszukanego słowa wyszukamy, to wtedy to nie jest dobre tłumaczenie. Język musi być komunikatywny, musi sprawiać, że jest porozumienie, a nie rozłączenie
[00:05:21] Unknown:
naszego rozumienia. Tak, język to jest narzędzie, którym trudno jest się posługiwać precyzyjnie. Bardzo trudno. A ja mam też taką rozkminkę, że język polski jest na swój sposób bardzo interesujący, bo po pierwsze jest to słowiański język trochę dociśnięty do łacińskiego alfabetu.
[00:05:45] Unknown:
Ciekawe.
[00:05:47] Unknown:
Mówię też trochę po wprowadzając zasady ustalone na jakimś tam poziomie wyższym, ale wspólnym, co było potrzebne przecież. Ale już wtedy nastąpiło obcięcie niektórych zakamarków. Na przykład? Miałem taki przykład. O Ben. Ben nie followuje na nas. Jak to się stało? Na przykład Na przykład Słowianie, Polacy, nie liczyli moim zdaniem To jest moja teoria tylko. Słowenie nie liczyli w wieku latami. Znaczy in years in summers.
[00:06:56] Unknown:
We, campui, a nie wiem w wiosnach?
[00:07:00] Unknown:
Wiosnach. Wiosnach. Ale my potem mówimy, że mamy lata. To słyszałem interpretację tego. Inny kalendarz, był inny sposób myślenia, kiedy nie był jeszcze zapisany.
[00:07:09] Unknown:
Słyszałem interpretację tego, że była ona trochę też związana z tym, że na przykład jak porozmawiasz czasami ze starszym człowiekiem I on ci powie, powiedzmy ma, nie wiem, 79 lat I myśli: O, dobrze wnusiu, zobaczymy się byle do wiosny. I byle do wiosny związany jest z tym, że okres zimy jest trudny dla ludzi starszych, czasami go nie dożywa.
[00:07:32] Unknown:
Nie ma pracujących, samodzielnych, niezależnych trzeba się przygotować do zimy. Musisz ją przetrwać, mając gospodarując zasobami w sposób odpowiedzialny. Ty jesteś za to odpowiedzialny, a nie pan premier, kurwa, jego mać. Pytanie do Ciebie, przygotowałem 1. Czy uważasz przyjacielu, że słychać już jak na trwogębią w dzwony króle z panami brzuchateni?
[00:07:58] Unknown:
Obowiązujesz do wiersza. Mówiłem wiersze. Przestroga.
[00:08:03] Unknown:
Uwielbiam Tuwima. List to jest do prostego człowieka.
[00:08:08] Unknown:
Tak. Juliana Tuwima. Krótko mówiąc tak. Dosłownie dzisiaj widziałem powiadomienie z mediów społecznościowych dotyczące Idzie wojna. Wydaje mi się, że
[00:08:24] Unknown:
Mieliśmy już co? Powiedzieć czy coś? Żyjemy w mojej ocenie w czasach trzeciej wojny światowej. Toczy się już od dawna tylko tyle, że jeszcze u nas bomby nie wybuchają. A może wystarczy 1, a nie Adamowo. Dzisiaj tej wojny różne są prowadzone. Jesteśmy atakowani na poziomie kulturowym, jesteśmy atakowani na poziomie bezpieczeństwa żywnościowego, jesteśmy atakowani na poziomie światopoglądów różnych. Fiducjarni się kłócą, gdzie należy postawić suwaczek na linii prawo-lewo, a to jest zupełnie nieistotny konflikt. Tymczasem prawdziwa wojna na naszą siłę nabywczą toczy się zupełnie gdzie indziej.
Ja zamierzam tylko na nostrze to publikować, więc zależy mówić, co myślę. I myślę, że my, tak jak to Polacy myślimy, że jesteśmy najmądrzejsi, jesteśmy tak głęboko przekonani, że jesteśmy po dobrej stronie, że nawet że jesteśmy po dobrej stronie, że nawet nie podważamy, czy przypadkiem to jest na pewno prawda, czy nie. Czy nie prowadzimy dyskusji, kto w ogóle z kim tu walczy w tej wojnie. Mamy poukładane w głowie historycznie tak, że to kraje ze sobą walczymy. Gówno prawda.
[00:09:45] Unknown:
To prawda. Jest szczególnie rozmawiałem z kolegą z Iranu I poprosiłem go o opinie na ten temat I ono powiedział, jego wersja wydarzeń, znaczy wydarzeń, jego ujęcie tego jest takie, że w Iranie jest rząd, który jest, łagodnie mówiąc, konserwatywny. Jest to teokracja, która sprawiła, że on był prześladowany I on uciekł z Iranu. I teraz popatrz. Tam religia wmeszała się w zarządzanie państwem bardzo mocno. Tam była rewolucja islamska, która przekształciła jego państwo w kraj islamski. I teraz popatrz, człowiek, obywatel Iranu wyjechał z Iranu I teraz, gdy widzi, gdy Izrael eliminuje elementy reżimu, on się cieszy, ponieważ upatruje on w tym nadzieję na zmianę. I teraz powiem ci dlaczego. On mówi tak: protestowali, pisali listy, były petycje, były sondaże, były debaty, były jakieś tam głosowania I nie udało im się sprawić, żeby rząd reżim irański w jakikolwiek sposób o centymetr szyby ruszył, cokolwiek zmienił. On tylko cisnął jeszcze dalej I opowiadał, że ten kraj jest szatanem I że trzeba go zniszczyć z mapy Europy, że Stany są szatanem I tak dalej. I teraz popatrz, on mówi, że nie martwi się tak bardzo o bezpieczeństwo fizyczne Iranu I obywateli Iranu, ponieważ obywatele to jest 1 rzecz, ale ta wierchuszka powiedzmy reżimowa, on się cieszy na to, że mogliby wyeliminowani, ponieważ on upatruje w tym okazję do zmiany, że monarska monarchia, która była w Iranie, perska, jest w stanie teraz wykorzystać tę okazję I wprowadzić inne rządy. Więc on na przykład ten atak upatruje jako nadzieję.
Inni uważają z kolei, że to jest jakaś agresja I oczywiście jest agresja. I problem z naszej strony jest taki, że sytuacje są o wiele bardziej złożone. Bo nigdy byś nie pomyślał, że Irańczyk cieszy się z ataku na Iran. Ale jak popatrzysz głębiej, to faktycznie to ma sens, no bo są ludzie I są reżimy I reżimy ze sobą walczą, tak jak mówisz, a nie, że państwo walczą I się poróżnimy. Faktycznie było poróżnienie, ale z tego co on opowiadał, nie jestem bynajmniej specjalistą od Iranu, ale mówił, że polityka dekad Iranu była taka agresywna I starająca się jak najbardziej wpływać na kraje dookoła. Irak, Liban sterować w innych krajach. I to, co według niego się zdarzyło, że Iran przesadził. Dzisiaj w którejś z konferencji, w któryś z wystąpień ktoś powiedział, że rządy zawsze dochodzą do momentu szczytowego, w którym przesadzą I potem już przekroczą pewne granice I wyzwolą czynniki, której
[00:12:43] Unknown:
lubię angielskie powiedzenie shit hit the fun. Mamy trochę czasu, dopóki gówienko jest jeszcze za wiatraczkiem, gdzieś tam sobie leży, ale w pewnym momencie wiatr zawieje I będzie sekunda, a my siedzimy zaraz za wiatraczkiem. I to nam się wszystko wyleje tu, centralnie
[00:12:58] Unknown:
na banie. Tak. I wiesz co? I teraz on mówi, że prawdopodobnie ten konflikt teoretycznie mógłby się zakończyć szybko. A z kolei niepotrzebnie w jakiś sposób ludzie się ekscytują tym, że będzie wojna, będą atomówki, będą stenostany, czeka nas jakiś koniec. Wydaje mi się, że ja mam taką prywatną tezę, że to co nas czeka, to nie jest w dużej mierze całkowite zniszczenie w gorącym konflikcie. Trochę zniszczenia podejrzewam, że się zadzieje, ale generalnie to zniszczenie czy te obrazy zniszczenia są potrzebne, żeby wydusić z nas na podatek wojenny, na podatek taki, na wyjaśnienie dlaczego drukujemy więcej pieniędzy. Inflacja jest 17 procent może w przyszłości. Zwróć uwagę,
[00:13:48] Unknown:
że mówisz, że nie nastąpiło jeszcze takie wyniszczenie. Miasta mamy całe, nawet sobie asfaltem wylaliśmy calusieńki kraj kurwa, wschód, zachód, północ, południe. Pięknie, wszyscy są zadowoleni. Ale ten tak da jest been haven na warstwie socjalnej. Nie ma dzieci. Jemy gówno. To nie jest zniszczenie według Ciebie? Jest.
[00:14:14] Unknown:
Restrukcja. Uważam, że to są 2 różne procesy. Masz rację, jeżeli zacząłeś mówić, że III wojna trwa itd. Zdecydowanie wojna z ludzkością trwa I faktycznie godzimy się na absurdalne rzeczy, które nie powinniśmy się godzić. Teatr wojenny moim zdaniem jest dodatkową, że tak powiem, ramą, na którą po prostu beznadziejna ta sytuacja się rozwija I w której szukamy oczywiście rozwiązania w zatrzymaniu finansowania. Na trwogę biją w dzwonie,
[00:14:46] Unknown:
króle z panami brzucha tym. Wiedz, że to bujda, granda zwykła, gdy ci wołają broń na ramię, że im gdzieś nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami, że coś im w bankach nie sztymuje, że gdzieś zwęszyli kasy pełni, że upatrzyły tłuste szuje cło jakieś grubsze nawozy. Ile lat na ten wiersz? Zesto. Ze I to, co Maler mówił wczoraj. Wszyscy wiedzieli, jak to się skończy. Ci, którzy budowali system w ten sposób, mieli pełną świadomość. Nixon tylko na chwilkę wyłączył wymienialność dolara na ostrzegali, że to się tak będzie nie działo. Nikt nie słyszy. Ostrzegli przed
[00:15:56] Unknown:
czym dokładnie? Przed wojnami? Przed Rosją? Przed Rosją? Nie będziemy się rozmnażać, że nie
[00:16:02] Unknown:
będziemy mieli co jeść. I jednocześnie to jest świat, w którym myślę, że to jest development. PKB cały czas rośnie. Przecież wszystko jest OK, zapierdale, jest rozwój. Rozwój. A oni skurwysyny wyłączyli z pandemii całe ślinki clibe, wyłączyli każdego kurwa fryzjera, wyłączyli całe przedsiębiorstwa, fabryki, całe gałęzie gospodarki. Kurwa lasy pozamykali na cały rok. No dobra, krócej. A na koniec roku powiedzieli, że PKB wzrósł. Kto kto to wypracował? To po komu zapierdalamy, skoro oni są w ogóle to?
[00:16:42] Unknown:
To co, mamy podatki, jeśli można drukować pieniądze?
[00:16:47] Unknown:
A jednocześnie wszyscy mają z tym luzu?
[00:16:50] Unknown:
Nie, myślę, że nie mają luzu. Myślę, że boją się powiedzieć, co uważają na ten temat. Albo nie mają tego zoperacjonalizowanego, nie mają dostatecznego przekonania, że wydaje mi się, że mam w czymś rację I że to nie jest tak, że a pewnie jestem świrem, to na pewno taka jest prawda. Ja sam miałem tak w swoim życiu do, nie wiem, dwudziestego któregoś roku życia, gdy miałem jakieś poglądy, które się nie zgadzały z czymś I ktoś mi mówi: nie, nie, to jest inaczej, to zrób te napisy, coś takiego. A, okej, może faktycznie trochę ześwirowałem. Ale po jakimś czasie, rok w rok, w którymś momencie rzeczy, o których ja byłem przekonany, się realizowały, spełniały w kierunku, w którym tak uważałem, nagle przecież we mnie pękło, zmieniło się. I stwierdziłem: Nie, na pierwszym miejscu jest moje przekonanie, ponieważ po 28 latach, to było wiele lat temu, nareszcie jest czas, żebym ja sobie dowierzył. I chyba sobie czasami nie dowierzamy.
[00:17:58] Unknown:
Bo na końcu, przyjacielu, to Ty jesteś odpowiedzialny za przeżycie następnej zimy dla całej Twojej rodziny. To Ty decydujesz? Ty jesteś odpowiedzialny? Ty ponosisz konsekwencje swoich błędów, więc Ty możesz też mieć własne zdanie. Jak najbardziej.
[00:18:15] Unknown:
Bo przetrwanie jest najważniejszą funkcją moim zdaniem. Nie wiem. Zastanawiałeś się kiedyś nad sensem życia? Nie,
[00:18:21] Unknown:
ale mi się wydaje, tej karty jeszcze zostało? Nie.
[00:18:25] Unknown:
Ale nie. Ja mam skrót tutaj. Bo sens życia jest tak ulotną rzeczą albo trudną do zdefiniowania, ale okazuje się, przynajmniej mi się wydaje, że nie jest takie trudne. W Autostopem przez Galaktykę to pytanie jest tak trudne, że udzielona jest odpowiedź 42. Nawet odpowiedź na to pytanie jest nie do zrozumienia.
[00:18:57] Unknown:
Nie wiem, czy kojarzysz o czym mówię? Chyba robisz mi jakiś mindfuck. Ja jestem w trzecim dniu konferencji. Nie, no rozumiem, że nie ma odpowiedzi na pytanie, jaki jest sens życia. To chcesz mi powiedzieć?
[00:19:11] Unknown:
Nie, chcę powiedzieć, że ludzie tak myślą, ponieważ mamy w popkulturze czy w kulturze nieporuszony ten temat ostatecznie głęboko. Ale jeżeli w oparciu o masę rzeczy, które czytałem I doświadczyłem, wydaje mi się, że można zdefiniować sens życia. I ten sens życia, jak spojrzysz, widać w naturze I wielu zachowaniach niektórych ludzi. Celem życia nie jest wybranie tego, co będzie dla Ciebie akurat sensem życia z bukietu, bankietu, jakim jest przyroda I ludzkie doświadczenie. Tylko jest 1 prosta rzecz, która zgadza się wszędzie. Jest tą rzeczą trwanie.
Wszystko chce trwać, a jeżeli na przykład nie trwa, to chce siebie przekazać w jakiś sposób dalej. Nasze geny przekazują nas dalej. Nasze dzieło przekazują nas dalej. Perpetuujemy sami siebie. I teraz co to znaczy perpetuować siebie? Perpetuować dobre słowo. No tak, utrwalać siebie, że ciągle jesteś I jesteś I jesteś. Nawet jeżeli umrzesz, to jesteś I jesteś I jesteś. To, że chcemy, żeby każde pokolenie żyło lepiej niż my,
[00:20:18] Unknown:
jest Niewielu ludzi perpetuowało siebie dalej niż
[00:20:23] Unknown:
do dnia swojej śmierci, nie? Nie. Ci, którzy mieli dzieci, perpetuowali się. Ci, którzy nie mieli dzieci, musieli perpetuować się za pomocą swojej twórczości, sztuki I swojego odcisku na innych ludziach. Myśli swojej, pracy. Tak. A to oznacza, że funkcją podstawową wszystkich ludzi I sensu życia jest przetrwanie przede wszystkim, aby móc się prepetuować. I teraz przetrwanie jest tak bardzo ważne, że masz rację. W teatrze covidowym pierwszą twoją przesłanką powinno być zrozumienie tego, co się dzieje I przetrwanie, a nie posłuszeństwo wobec autorytetów.
I to mógłbyś rozkminiać mRNA, czy testy PCR są fałszywe, bo Nie każdy o tym wiedział. Mógłbyś też popatrzeć na to inaczej. Czy postępując w ten czy inny sposób zwiększam ryzyko swojego nieprzetrwania? Dodajesz implementalne ryzyko? Jeżeli perpetułujesz
[00:21:22] Unknown:
sobie, jak mówimy, to dodajesz entropii do świata, a to zgodnie z zasadami fizyki, jak rozumiem. Entropia mówi nam o tym, że jeżeli mamy 2 oddzielne woreczki I w każdym mamy pewien rodzaj nieporządku, policzalnego nieporządku, wiemy ile jest nieporządku w jednym worku I w drugim worku, to jeżeli połączymy 2 worki ze sobą, to suma entropii będzie większa, będzie większa niż by wynikało z prostego dodawania. W sensie entropia nieustannie narasta, zawsze narasta I każde 2 połączone ze sobą woreczki powodują, że ilość entropii. Świat komplikuje się jeszcze bardziej, jeszcze dalej I to cały czas odbywa się w czasie.
Jeżeli teraz I praca, każda praca wykonana termodynamicznie dodaje entropii do świata w postaci tego, że jak utrzymujesz ten ciężarek tu, w tych rękach Ale nie każda praca, bo
[00:22:31] Unknown:
Znaczy w sensie Znaczy nie, przepraszam. Każda. Każda. Część pracy, jeżeli jest poświęcona na uporządkowanie czegoś, to zmniejsza entropię.
[00:22:40] Unknown:
Nieprawda, bo jednocześnie twoja maszyna, która tu pracuje, paruje, oddychasz,
[00:22:49] Unknown:
przetwarzasz energię. Ale zachodzi 1 I drugie. Czyli jeżeli ja uporządkuję
[00:22:52] Unknown:
książki Z entropii, na końcu chodzi mi o to, że entropia powoduje rozszerzanie się wszechświata calusieńkiego nieustannie od momentu Big Banggo. I teraz jeżeli Ty dokładasz swoje entropii, wykonując pracę termodynamiczną, dokładasz się do roz, do powiększenia się wszechświata. De facto to by wynikało z praw fizyki generalnie I dlatego budowanie powinno się odbywać na zasadach fizycznych, ponieważ my budujemy najbliższe otoczenie, ale przesuwamy również granice wszechświata, kiedy budujemy, bo nie wiemy, jak ten nasz świat wygląda. Rozumiemy go tylko tyle, na ile udało nam się to policzyć. I tak sobie jest. I my pierdolimy potem z kolegą w trzecim dniu konferencji I myślimy, że my coś, kurwa, rozumiemy z tego, co my pierdolimy, że my tacy mądrzy jesteśmy.
Nikt nie rozumie tego świata. Nie wiem, czy się zgodzi z nim. Pokręcony świat jest, co? Ciekawą jeszcze przez chwilę myślałem w tej rozmowie, że powinienem wspomnieć o Mike Seelerze, którego pytali o Widziałem ostatnio, jak zapytali go o ulubioną bitcoinową książkę I to Bitcoin Standard, ale pytano też o ulubioną książkę nie bitcoinową. Nie wiem, czy to widziałeś. I Michael Seyler polecił wielotomowe wydanie historii Stanów Zjednoczonych. Jeżeli dobrze pamiętam, to tytuł to był Consift in Liberty. Consift. Nie wiem, czy to jest dobre słowo. Jakbyś przetłumaczył na polski? Consift zrodzony, zrodzony. No to tak, no to tak. Consift in Freedom.
I zacząłem ją tylko trochę czytać, bo oczywiście spiraciłem ją gdzieś na sieci. Ukradłem. Mogę czy nie mogę? Nie wiem. W każdym razie zacząłem trochę czytać I podoba mi się to, że tam autor od początku pokazuje, że wojna, ta cała gonitwa za wolnością odbywała się w taki sposób, że wolni ludzie nieustannie byli ciemiężeni. Nawet jeżeli uciekli na osobny kontynent gdzieś daleko, to I tak te skurwysyny tu od nas, z Europy, narzucić im jakieś zasady, na jakich oni mają to budować I pracować. A tamci chcieli tylko iść w stronę zachodzącego słońca, znaleźć sobie fajną polanę, ściąć parę drzew, postawić chałupę, hodować kukurydzę, bo to wtedy chyba było modne, Nowinka technologiczna.
A ciągle chce nas nawet zobaczyć regulacja na tym języku, o którym mówiliśmy. Ciągle ktoś, próbując regulować, obcina jakieś zakamarki realnego fizycznego świata. Ten Matrix Nawet nie wiem, do czego teraz zmierzam, ale Matrix marnuje zasoby. Marnuje, marnotrawi moim zdaniem. Czekaj znowu. Marnotrawi? 26 minut już gadam. Marnotrawi?
[00:25:53] Unknown:
Wykorzystuję je w swoim celu kosztem innych celów?
[00:25:57] Unknown:
Prowadziliśmy, byłeś na naszej pogawędce z Gracjanem o Proof of Work podczas festiwalu Bitcoin Team Festu. Pozdrawiam cały etyki team, volontirów, fantastyczni ludzie. Jejku, jaka to była imprezka. Siedzieliśmy sobie tam w kinotece, dyskutowaliśmy o naszych pierdołach, a w tym samym czasie ulicami miasta, zaraz obok Pałacu Kultury szły 2 gigantyczne protestacje. Manifestacje? Manifestacje. Marsze? Ludzie próbowali coś wykrzyczeć. Szli w przeciwnych kierunkach ulicami, równolegle do siebie. Było tam bardzo dużo ludzi. Wyobraź sobie jaka duża ilość termodynamicznie rozumianej pracy, ile tam potu I ciepła wytworzonego w tym słońcu na tym asfalcie. Ile to się odbyło w realnej pracy fizycznej w świecie. Ile czasu zmarnowano tym wszystkim ludziom tam. Za sprawy, która absolutnie bez względu na to, jak te wybory się skończyły, nic się nie zmieni.
[00:27:04] Unknown:
Okej. Patrząc z punktu widzenia wyników, oczywiście ja nawet nie partycypuję w wyborach, ale
[00:27:09] Unknown:
Jasne, no, to były pierwsze wybory, o których powiedziałem w rodzinie, że już więcej nie pójdę na wybory.
[00:27:15] Unknown:
Bo ty głosujesz za każdym DCA. DCA. Gdy mówisz, że coś zostało zmarnowane, to ja staram się nie używać tego słowa. Dlatego, że mógłbym powiedzieć, że marnujesz czas, marnujesz energię elektryczną, ale powiesz, że moment, ja płacę za tą energię chcę osiągać jakieś swoje cele. Nie Tobie oceniać, bo wartość jest subiektywna, co jest marnowaniem, co nie. Ludzie, którzy są na marszu, oni poświęcają tą energię, pocą się, jak powiedziałeś. I wiesz co? Niegospodarnie
[00:27:50] Unknown:
zarządzają zasobami naszymi narodowymi. To chcę powiedzieć. Wspólnymi. Niegospodarnie.
[00:27:59] Unknown:
Pocą się, ponieważ usiłują nakształtować opinie innych ludzi co do tego, kto jest lepszym kandydatem. Więc generalnie to oni pracują nad tym, żeby zmieniać ludziom zawartość głowy. I z jakimś skutkiem to robią, moim zdaniem mizernym I w ogóle to nie ma sensu, ale to jest moja ocena, ale jeżeli jesteśmy faktycznie ludźmi, to niech sobie robią, co sobie chcą. Tak, ale chodzi o to, że Że nie narzucają mi nic. A
[00:28:27] Unknown:
oni próbują decydować Ja przedstawiam się tu Ja tu często przedstawiam się Mamy to. Ania, nagrałeś je? Wyślesz mi na mój telefon? Właśnie tak miało być. Znasz to? Nie znasz. Lubię też zakamarki polskiego internetu. Jestem zachwycony, że dorastałem, byłem nastolatkiem w latach 90. Tak jak dostali takie różne śmieszne zabawki do ręki I zaczęli nagle nagrywać różne rzeczy. Byłyby mądrzejsze, lepsze I gorsze jakby te. Ale ciekawe są memy, zakamarki, nagrywki jakieś stare youtubowe z czasów, kiedy myślisz mi na mój telefon, to się kameruje. Lubię takie tam różne. Ała, kurwa, rzeczywiście na przykład.
Ciekawe czy ktoś złapał. Dobra, o czym mówiliśmy? Zrobiliśmy coś ważnego w międzyczasie.
[00:29:33] Unknown:
Mówiłeś, że ktoś Ci coś narzuca na tych marszach.
[00:29:36] Unknown:
A, a wiem, tak. A potem chciałem powiedzieć, że przedstawiałem się tu zagranicznym gościom na konferencji jako wnuk hodowcy świń. Okej? Bo to prawda. Dziadek gadaj hodował świnie, kartofle, buraki cukrowe, żeby wyżywić siebie I rodzinę I przetrwać każdą kolejną zimę pod Warszawą. W miejscu, gdzie gówno szło ze wschodu, z zachodu, z północy, z południa od setek lat. Zawsze szło. A dziadek sobie zawsze siedział I hodował świń. Problem polega na tym, że gówno dalej idzie, a oni mi zabraniają hodować świnie, jak dziadek trzymał.
Oni mi zabraniają wyprodukować sobie samego schabowego. Sam dla siebie nie mogę, bo potrzebuję do tego licencji. Jak nie, to pewnie sąsiad mnie podpierdoli, bo by Nie, sąsiada mam fantastycznego. Maruś, gołębiarz. Gołębiarzy lubię bardzo. Pozdrawiam. A nie, nie, nie. Nie możemy produkować własnej żywności. Pojebało ich. Wszystkich dookoła, absolutnie wszystkich. I wszyscy mają z tym luz. U mnie we wsi, jak mówimy o sąsiadach. Na końcu wsi też babcia zawsze opowiadała, że była taka największa gospodarka, gdzie było dużo krów, konie itd. I wszystko jest do tej pory, tylko mniej.
Gadałem coś.
[00:31:10] Unknown:
Wydaje mi się, że to jest kluczowe, ale kontynuuj, że było mniej. Tak, tak,
[00:31:14] Unknown:
jakby zgadłeś całą historię. Kiedyś w każdym powiecie była zlewnia mleka. Nie? Dzisiaj chłopaki co jeszcze trzymają krowy? To po pierwsze ten facet musi odsprzedać bydło, nie może samemu oporządzić, że tak powiem wszystkiego tradycyjnymi metodami, Musi sprzedać po cenie ustalonej odgórnie, nie wolnorynkowo, za 10 złoty za kilogram krowy, a następnie jak chce na swoje własne imieninki opierdolić sobie tatarka, to nie może swojego produktu wziąć I opierdolić, tylko musi kupić z rynku za 80 złoty za kilogram. I on de facto nie ma wtedy nawet pewności, czy to jest jego mięso.
Tak? Jak to się ma? A, jeszcze były zlewnie mleka, do których tego rodzaju gospodarstwa zawsze mogły odwieźć trochę mleka czy zlewnia sama odbierała, dorabiając sobie przy tym, bo jest to istotna część tego biznesu. Trzeba sprzedać wszystko, co ci się uda wyprodukować. W tej chwili zlewnie mleka ostatnio, jaka jest w okolicy, no mieszkam pod dużym miastem, ale jakby na wsi, no to do zlewni mleka ode mnie, to teraz trzeba jechać 80 kilometr. I nie wiem, może są ze 3 w województwie. To I jak się ludzie mają hodować te krowy? No nie mają, chyba taki jest zamysł. A co my będziemy jeść? Na pewno w Lidlu zawsze będzie zawinięte folijkę?
Na pewno zawsze będzie? Jesteśmy tu w Polsce, uczono nas tej samej historii.
[00:32:57] Unknown:
To ja mówię tak, że jak nie wiesz, co się dzieje, to po owocach ich poznacie. Możesz zastanawiać się, jaki jest cel lub motywacja, ale czasami to nie ma znaczenia. Ważne są efekty. Jeżeli widzisz, że konsekwentnie efektem jest centralizacja I wypieranie drobnego producenta I zmniejszanie podaży, I tak mamy przez 20 lat, z jednej strony wprowadzamy standardy ISO na żywność, ale z drugiej strony spada jakość I zachodzą efekty centralizujące I kartelizujące, to to od samego początku widocznie było zamiarem, jeżeli to było niezależnie od rządu, takiego czy innego realizowane. Więc jest to element tego, co mówisz, że to jest ta wojna. Ale nie powiedziałbym, że to jest taka powiedzmy wojna a'la III wojna światowa.
Jest to, tak jak w każdej dziedzinie życia teraz, jak się przyjrzymy, czy w bankowości, czy w żywności, jest to Carter. Pewien biznes osiąga korzyści, że przepisy są tak skrajnie nieprzyjemne, że tylko 7 podmiotów może funkcjonować na rynku, a wszyscy inni mają tak to obrzydzone, niezakazane, obrzydzone lub utrudnione kosztami, że to mają. I teraz chyba jesteśmy nieskuteczni w przeciwstawieniu się temu. I to jest też zasadnicze zagadnienie. W jaki sposób, bo to, o czym my mówimy, w każdym kraju ludzie obserwują, tylko może siedzą cicho, ale też nawet jeżeli nie siedzą cicho, to jak mogę się przeciwstawić np. Temu, że 1 podmiot wykupuje całą ziemię rolną w Stanach Zjednoczonych?
Załóżmy, że jestem Amerykaninem. Mogę zadzwonić do kongresmena, oni to robią. Oni to robią. Ja mam poczucie bezsilności,
[00:34:50] Unknown:
bo Bezszylności. Nie ma metod w systemie fiducjarnym, żeby zwalczyć system fiducjarny. To jest oczywiste. Matrix to było naprawdę fantastyczne, fantastyczne przedstawienie I było tam znacznie więcej treści niż nam się wydawało, kiedy oglądaliśmy to na początku 2000 e 21. No ale nie możesz zwalczyć agenta Smitha wysyłając dodatkowego agenta Smitha
[00:35:18] Unknown:
I idę radę.
[00:35:21] Unknown:
I to poczucie bezczelności jest przerażające, bo jest jeszcze idzie za tym, z niego wynika trochę rozproszona odpowiedzialność, bo przecież nikt nic nie może zrobić, więc ja też nic nie będę robił. No to nikt nie jest Przecież to nie ja. I teraz dobra, I teraz zlądujmy gdzieś tę rozmowę przyjacielu. Jest nadzieja?
[00:35:44] Unknown:
Myślę, że jest.
[00:35:46] Unknown:
Jak ja mam? Swojego starego uratować? Nie wiem,
[00:35:55] Unknown:
ale jeżeli przyjmiemy sobie prawdziwą przesłankę, że system fiducjarny jest zrodzony w grzechu, że tak powiem, pieniądza dewaluacji go I tworzenia go. Wszystkie te, można by powiedzieć naiwnie nietrafione, ale jednak szkodliwe, złośliwe kampanie przeciwko ludziom są finansowane z pieniądza, który został wydrukowany, który staje się natychmiastowo długiem, które będą spłacać przyszłe pokolenia w jeszcze większej katalizacji, w jeszcze większym opodatkowaniu, w kolejnym rakulu monetarnym, w jeszcze bardziej chujowym schabowym.
[00:36:38] Unknown:
Też, plastekowym.
[00:36:41] Unknown:
Albo jego braku wręcz I zastąpieniu go książkami. Jeżeli to jest praprzyczyna, to odebranie tej praprzyczyny procent po procencie. Ale to działa? Nie wiem.
[00:36:58] Unknown:
Trzeba samemu doczytać. Na koniec to sam, jeżeli Ty masz nadzieję, że przetrwasz tę zimę na bitcoinie, to Ty bierzesz za to odpowiedzialność.
[00:37:10] Unknown:
Nie cała sieć, nie Satosh I nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
[00:37:20] Unknown:
Tylko miło widzieć ludzi, którym dobrze będąc samodzielnymi, niezależnie myślącymi, istniejącymi, prawdziwymi ludźmi, a nie plastikowymi, udawanymi imitacjami.
[00:37:35] Unknown:
Powiedziałbym, że samodzielność to też jest wektor, czy spektrum, jak się teraz mówi. Możesz być samodzielny w jakimś zakresie, w jakimś nie jeszcze nie do końca. Ale możesz poszerzać go. W każdym obszarze możesz to powiększać.
[00:37:49] Unknown:
Absolutnie. Ja nie mówię, że ja powinienem uczyć sobie od butów do czapki wszystko sam. Nie.
[00:37:56] Unknown:
Nie powinienem. Nie
[00:37:59] Unknown:
powinienem. Natomiast powinienem się wyspecjalizować w czymś, co jest potrzebne. Tu u mnie na miejscu, tu gdzie mój dziadek w czymś, co jest potrzebne tu, u mnie, na miejscu, tu, gdzie mój dziadek świnie hodował od lat, bo tam są moi ludzie. I to w razie czego to z nimi zostanę, kurwa. I z nimi będę się zastanawiał, co dalej. O nich muszę zadbać. My musimy mieć co jeść, jak będziemy
[00:38:19] Unknown:
próbowali
[00:38:21] Unknown:
dalej szykować się na to, co szło zawsze, ze wschodu, z zachodu, z północy I południe. Zawsze u nas było. Jeszcze mam takie przemyślenie, że to nasza Polska jest taka płaska, zwłaszcza to moje Mazowsze. Właśnie dlatego zawsze najłatwiej było to przejechać czołgiem, kurwa, w każdą stronę I to tak niestety nie mieliśmy szczęścia. Ale Hira jem. I mam tam swoich ludzi.
[00:38:47] Unknown:
I
[00:38:48] Unknown:
żyjemy I będziemy żyć wolnymi ludźmi. Bo jeszcze mówiłeś o celu życia. To gdybyś mnie zapytał, to moim zdaniem celem człowieka jest żyć w sposób wolny, być wolnym I szukać prawdy. Być I szukać. Są to też 2 ważne słowa, ale wolność I prawda tutaj są dwoma szczytami istotnymi.
[00:39:26] Unknown:
Kto by powiedział, że to są bardzo dobre cele taktyczne, których nie można odstąpić, jeżeli twoim celem strategicznym byłoby perpetuowanie się.
[00:39:40] Unknown:
Dziękuję za całą Twoją pracę, bo pracujesz już nie od dziś dla sieci bitcoin. No. Zrobiła się trochę.
[00:39:48] Unknown:
Dziękuję. Za dużo się zrobiło.
[00:39:50] Unknown:
Tak? Nie łapiesz wszystkiego. Nie można wszystkiego zrobić, ale mamy też rosnące community przecież. Oni wszyscy chcą tak z nami dyskutować. Tam wiesz są różne przedsięwzięcia. Ej, halo, halo, jesteście tam? Zróbcie hałas. Fajna ta nasza grupa 21. Fajnie sobie tak popieblić głupotki raz na jakiś czas. Zwłaszcza jak już się spotkacie trochę, czasem sobie spojrzycie w oczy właśnie I potem sobie w międzyczasie między swoimi jakimiś tam zajęciami. Przyjacielu! Pięknie Ci dziękuję za rozmowę. Wygląda na to, że w community też klaruje się jakieś studio dograniowe gdzieś w stolicy. Takie dostępne miejsca różne.
W ogóle community okazuje się, że ma różne zasoby. I to nie jest tak, że my zapraszamy do community tylko żeby robić, ale też żeby korzystać ze wspólnie wypracowanych efektów pracy ludzi pracujących. Kolega jazzster dużo już zrobił. Można sobie kupić książkę, przeczytać, polecam. Już będziecie mieli ułatwienie, trzeba w obcym języku. Zepsuty pieniądz polecamy, jak rozumiem. Nie znam nikogo z Freedom Publishing. Ty pewnie mógłbyś jakoś Jasne. Ja bym chętnie piątkę przybił komuś. Albo pozdrów ich ode mnie, proszę. No to przekażę, jak najbardziej. Pozdrów ich ode mnie, proszę. Dobrą robotę robicie całe community I budujemy dalej. Budujemy na naszych zasadach, ale reguły gry są znane, można sobie doczytać.
Gdzie się znaleźć można? Czy coś komuś chcesz polecić? Wiesz
[00:41:30] Unknown:
co, mam stronę internetową, na której jest kontakt do mnie. Przede wszystkim mam tam informacje o projektach, które tłumaczyłem oraz od czasu do czasu opublikuję jakiś artykuł, zazwyczaj też jest tłumaczeniem jakiegoś wartościowego kontentu, ale jest to strona jesterhodl kropka com
[00:41:54] Unknown:
Bądź wolny I szukaj prawdy!
Start nagrania, ustawianie sprzętu i przedstawienie gościa (Jaster)
Bitcoin, biohacking i rola Jastera jako tłumacza w polskiej społeczności
„Pieniądz oparty na pracy?” – spór o koszty tworzenia Bitcoina
Tłumaczenie Broken Money i zasady dobrego przekładu technicznego
Język, kalendarze i kultura: dygresje o „latach” i „wiosnach”
„Idzie wojna” – o III wojnie światowej bez bomb i o sile nabywczej
Perspektywa Irańczyka: reżimy kontra obywatele, złożoność konfliktów
Wojna, podatki i inflacja – obrazy zniszczenia jako pretekst do dodruku
Pandemia, PKB i pytanie: po co podatki, skoro można drukować?
Sens życia według rozmówców: przetrwanie i „perpetuowanie” siebie
Entropia, praca i fizyka: jak „budowanie” poszerza granice świata
Saylor i historia USA: wolność ścigana przez regulacje
Manifestacje, Proof of Work i „marnowanie” energii społecznej
Zakamarki polskiego internetu, tożsamość i wolność od przymusu
Rolnictwo, licencje i centralizacja: od świń dziadka do zlewni mleka
„Po owocach ich poznacie”: kartelizacja żywności i bezsilność obywateli
Czy jest nadzieja? Bitcoin jako odebranie finansowej praprzyczyny
Samodzielność jako spektrum: lokalność, wspólnota i przygotowanie
Wolność i prawda jako cele; podziękowania i siła community 21
Książki, studio, zasoby społeczności i kontakt: jesterhodl.com